INFORMATOR MORSKI - wszystko czego szukasz na jednej stronie...
Na skróty: zawody | prognoza pogody | opłaty | ODZIEŻ WŁADEK TEAM
Poprzednim razem będąc na tej samej jednostce nie było mi wesoło. Praktycznie od samego początku czułem się nieciekawie a pierwsze wymioty pojawiły się po 2-3 godzinach i trwały do samego końca rejsu wędkarskiego...
Tym razem postanowiłem wziąć leki (opisałem to dokładnie na wcześniejszym filmie). Udało mi się złapać kilka fajnych dorszy i nie miałem żadnych oznak choroby morskiej. Doszedłem do pewnych wniosków, które postanowiłem Wam opisać w tym dodatkowym reportażu:
- dzień wcześniej nie spożywajcie za dużo alkoholu (według organizatorów rejsów, jedną z podstawowych przyczyn wymiotów i złego samopoczucia w dniu rejsu jest tzw. „kac”
- picie alkoholu na jednostce nie pomaga a do tego jest nielegalne
- zjedzcie normalne śniadanie na godzinę przed wypłynięciem
- tuż po wejściu na pokład weźcie 1-2 tabletki Aviomarin + 2-3 tabletki Avioplant
- jeśli po 4-5 godzinach poczujecie, że symptomy choroby morskiej wracają – weźcie kolejną dawkę leku (np. 1 tabletkę Aviomarin + 2 tabletki Avioplant)
- podczas rejsu dużo pijcie (najlepiej napojów gazowanych)
- zabierzcie ze sobą kanapki – najlepiej z czym lekkostrawnym
- jeśli się dobrze czujecie – śmiało zjedźcie oferowany przez armatora ciepły posiłek
Na koniec najważniejsze! Uwierzcie, że dzięki zastosowaniu się do powyższych rad wygracie z chorobą morską. Wasze nastawienie podczas rejsu jest według znawców równie ważne co leki. Ponoć wszystko zależy od naszego mózgu i można wygrać z chorobą morską nie zażywając żadnych leków a jedynie nastawiając się pozytywnie.
Wg moich doświadczeń samo dobre nastawienie nie pomoże nam wybrać z chorobą morską. Mi nie pomogło. Dlatego polecam powyższe środki, jako zabezpieczenie się tak „na wszelki wypadek”. Jeśli nie mieliście na poprzednim rejsie choroby morskiej – zapatrzcie się mimo wszystko w leki. Ponoć ta choroba dopada prędzej czy później każdego, więc lepiej mieć w kieszeni coś, co pomoże nam w walce z nią...