Morsowanie w morzu to jedna z tych atrakcji turystycznych która nie będzie nas kosztować nic oprócz oczywiście samozaparcia i chęci. Powinniśmy jednak ze względów bezpieczeństwa morsować w grupie. We Władysławowie co weekend spotykają się grupy morsów zrzeszone w stowarzyszenia. Największą grupą stanową morsy zrzeszone w stowarzyszeniach: Disco Morsy, Helskie Morsy, Morsy Puck, Morsy Łeba. Warto poszukać w Internecie informacji na temat ich spotkań oraz wspólnie z nimi wejść do wody. Wówczas będziemy pewnie że czuwają nad nami „zawodowcy” oraz w razie skurczu czy innej dolegliwości ktoś będzie w stanie szybko udzielić nam pomocy.
W ten mroźny poranek około 500 morsów zjawiło się we Władysławowie by pobić rekord w jednoczesnym morsowaniu w morzu bałtyckim. Organizatorem imprezy było stowarzyszenie Nordowe Morsy skupiające w swych szeregach miłośników morskich kąpieli z całej polski. Takie zorganizowane morsowanie można zaliczyć do bardzo ciekawych i fajnych zimowych atrakcji gdyż prócz morskiej kąpieli w lodowanej wodzie, morsy oraz ich rodziny i osoby towarzyszące mogły na terenie ośrodka przygotowań olimpijskich w Cetniewie zjeść gorący żurek, kiełbaski z ogniska czy uraczyć się smaczną kawą i wieloma ciastami...
Na prezentowanym materiale VIDEO jeden z rozmówców daje kilka rad dla młodego morsa które powinniśmy uważnie wysłuchać. Ponoć przy pierwszym kontakcie z wodą nie można się zniechęcać i trzeba wejść głębiej i się zamoczyć gdyż jeśli poprzestaniemy na samy zamoczeniu nóg czy kolan to w naszej psychice wytworzy się swoista bariera która w późniejszym czasie zaowocuje awersją do morsowania. Trzeba też pamiętać że pierwsze morsowanie powinno być w miarę krótkie i trwać od 1 do 3 minut maksymalnie. Warto też przygotować sobie ciepły napój a przed samym wejściem do wody porządnie się rozgrzać np. biegając po plaży.