Port we Władysławowie dysponuje specjalna flotą która czuwa nad tym by zawsze była możliwość wpłynięcia i wypłynięcia z portu. Bywa jednak tak że kry lodowe które pozostają po przepłynięciu lodołamacza są na tyle duże, że niszczą śruby okrętowe średnich jednostek. Te najmniejsze łodzie rybackie czy jachty wędkarskie radzą sobie w taki sposób że zostają odholowane z miejsca cumowania do strefy na której nie ma lodu i dopiero tam włączają silniki i płyną dalej na własnym napędzie.
Warto przyjechać do Władysławowa gdy port pokryty jest choć cienką warstwą lodu gdyż to znak że możemy spodziewać się obrastających w sople lodowe jednostki co jest bardzo niecodziennym i przepięknym widokiem. Port we Władysławowie to największy port rybacki w Polsce. To tu stacjonuje największa flota łodzi i kutrów rybackich których w najlepszym okresie było ponad 80 sztuk. Obecnie flota ta nieco się uszczupliła a część z rybaków przekwalifikowała się i zaczęła oferować usługi „wożenia” wędkarzy na łowiska oddalone o 10-40 km od brzegu. Wędkarze za pomocą zwykłych wędek oraz ołowianych atrap śledzi łowią dorsze co sprawia wiele przyjemności.
Spacerując zimą w porcie we Władysławowie musimy uważać na oblodzone pirsy gdyż bardzo łatwo wpaść od wody. Trzeba szczególną ostrożność zachować jeśli wybieramy się tam z dziećmi.
Port jest otwarty dla wczasowiczów, wędkarzy i wszystkich miłośników morza przez cały rok. Nie są pobierane żadne opłaty za samo wejście do portu. Musimy jednak pamiętać, że jeśli chcemy wybrać się tam z wędką i łowić bezpośrednio w porcie rybackim to trzeba wykupić specjalne zezwolenie które kosztuje od kilku zł na tydzień do prawie 50 na rok. Więcej o kosztach wiązanych z wędkowaniem w morzu bałtyckim znajdziecie w dziale Wędkarstwo Morskie.