Warto odwiedzić władysławowski port zimą gdyż to zupełnie inne miejsce niż to jakie znamy z letnich spacerów. Przychodząc tu około godziny 18-20 możemy natrafić na rozładunek kutrów rybackich. Na filmie pokazałem jak wygląda rozładunek śledzi.
Port we Władysławowie powstał w latach 1935-38 i jest to największy port rybacki w Polsce. Jego doskonałe położenie czyni go jednym z najważniejszych portów pod względem obsługiwanych kutrów rybackich czy wyładowywanej ryby. Bardzo dużo jednostek korzysta z tego portu gdyż mogą tu liczyć na kompleksową obsługę, począwszy od zaopatrzenia w paliwo, wodę czy prowiant na usługach stoczniowych skończywszy.
Władysławowski port to również przejście graniczne do portów skandynawskich, litewskich i łotewskich a w miesiącach letnich staje się doskonałym punktem dla krótkich rejsów wycieczkowych po Bałtyku wzdłuż linii brzegowej.
W porcie możemy również skorzystać z usługi hotelarskiej gdyż w jego centralnej części znajduje się mini pensjonat z miejscami noclegowymi.
Na filmie widać setki mew które czyhają na łatwą zdobycz. Podczas przeładunku ryby często zdarza się, że kilka śledzi upadnie na ziemię. Wówczas sprytne i szybkie mewy natychmiast podlatują i zabierają zdobycz. Pracownicy portu i obsługa statków musi cały czas pilnować kontenerów i kutrów gdyż wszędobylskie mewy potrafią rzucić się chmarą na otwarte pojemniki z rybami, wyjadają je praktycznie do zera.
POKOJE: aneks kuchenny, łazienka, balkon
OGRÓD: plac zabaw dla dzieci, grill, parking
Bony turystyczne