Tego dnia praktycznie nie było wiatru oraz fal. Taka pogoda bywa zdradziecka dla wędkarzy gdyż z powodu braku dryfu pilkery nie przeczesują prawidłowo łowiska i wędkarze notują bardzo mało brań.

Lekarstwem na brak dryfu jest wyrzucanie przynęty jak najdalej od jednostki i powolne ściąganie jej ku łodzi. Ekipa z wladek.pl tego dnia złowiła wiele dorodnych dorszy stosując właśnie tę metodę. Od teraz już zawsze będziemy starać się wyrzucić zestaw jak najdalej od jednostki :)

Standardowo podczas rejsu zostały wykonane dwa wywiady: z szyprem i głównym mechanikiem. Panowie okazali się bardzo rozmowni a ich wieloletnia praktyka na morzu z wędkarzami okazała się bardzo pomocna i zaowocowała większą ilością złowionych dorszy.

Podczas rejsu jak to jest praktykowane na jednostkach armatora Leszka Wiśniewskiego, dostaliśmy ciepły posiłek w postaci kiełbasy z wody. Do dyspozycji mieliśmy również pieczywo oraz kawę i herbatę.

Serdecznie pozdrawiamy załogę jachtu wędkarskiego Arkun i życzymy udanych i obfitych połowów.
Redakcja wladek.pl