To moja pierwsza złamana w życiu wędka. Wcześniej głównie spiningowałem na jeziorach i rzekach i nie miałem do czynienia z typowymi wędziskami surfcastingowymi, ale to chyba nie ma wpływu na to, co się stało...

Złamaniu uległ środkowy element (3 elementowa 4,2 metrowa DAIWA Emcast Surf). Złamał się bliżej dolnego mocowania, co bardzo dobrze widać na załączonym filmie i zdjęciu.

Złamanie nastąpiło przy wyrzucaniu ciężarka (z przynętą). Ciężarek to 120 g + pewnie z 20 g przynęty max. Wędka wg producenta wytrzymuje do 220 gramów, więc tym bardziej się zdziwiłem jak po machnięciu takim lekkim zestawem (ciężar wyrzutowy od 110 g), zobaczyłem, że trzymam tylko jej połowę :)

Dzień przed nagrywaniem tego filmy kupiłem z miejscowego sklepu to wędzisko. Od dwóch tygodni testowałem i uczyłem się rzucać właśnie na tym modelu, więc postanowiłem kupić jeszcze jedną sztukę.

No niestety musiała mieć jakąś wadę fabryczną, bo pękła przy 4 próbie zarzucenia zestawu. W sklepie nie wymienili mi jej na nowy egzemplarz, bo nie mieli takowego na stanie. Wędka poleciała do producenta i pewnie będzie wymieniona na nową.

Przyznam, że po tym, co się stało, nieufnie podchodzę do tej mojej drugiej DAIWY (ten sam model), w sklepie zamówiłem nowe „lepsze” wędzisko, o którym opowiem Wam przy okazji kolejnego filmiku.

Pozdrawiam i życzę połamania kija (tylko na jakiejś mega rybie a nie na mikro ciężarku tak jak ja)...