Już od jakiegoś czasu mam w swoim arsenale 2 wędziska typowo surfcastingowe. Początkowo wędkowałem dwoma wędziskami Daiwa Emcast Surf, ale jedno złamało się przy 3-4 zarzuceniu. Uszkodzeniu uległ środkowy element wędziska. Zarzucałem ciężarkiem 120 gram a wędka była świeżutko przywieziona ze sklepu. Coś musiało być nie tak z tym egzemplarzem Emcast’a bo moje wcześniejsze wędzisko (ten sam model) sprawuje się bardzo dobrze do teraz.

Daiwą udaje mi się posłać ciężarek 130 gram na odległość 150 metrów. Zrobię dla Was później test i porównanie Daiwy do Cormorana, bo sam jestem ciekaw czy wędka za prawie 3 razy tyle kasy daje zdecydowanie dalsze zarzucenie.

Wędzisko, jakie dziś chciałbym Wam przedstawić to Cormoran SEACOR COMPETITION-X, którą w internecie oraz sklepach stacjonarnych można kupić za 500-650 zł

Wędzisko to cechuje się smukłym i zarazem mocnym blankiem, dzięki któremu możemy oddawać ekstremalnie dalekie rzuty. Szczytówka wędki jest w kolorze białym i jest bardzo czuła, co przyda nam się przy sygnalizowaniu brań mniej zdecydowanych rybek...

Ten model wędziska w porównaniu do mniej wypasionego brata COMPETITION-S cechuje się użyciem rewelacyjnego uchwytu kołowrotka Fuji Plate Reel Seat, dzięki któremu montaż młynka do wędziska zajmuje od 1 do 3 sekund!

Producent wyposażył to wędzisko w antysplątaniowe przelotki Fuji K-Guide (6 sztuk), które dodatkowo mają nas wspomóc w wykonywaniu ekstremalnie dalekich wyrzutów. Dzięki specjalnej konstrukcji ramy oraz temu, że pierwsza przelotka jest zamontowana „odwrotnie”, zostało zredukowane ryzyko splątania żyłki. Wszystkie przelotki zostały przystosowane do używania zarówno plecionek jak i zwykłych żyłek mono.

Wędka prezentuje się znakomicie. Ma nieco ponad cztery metry długości (4,1m) i długość transportową 1,4 metra. Składa się z 3 elementów a waży zaledwie 465 gramów.

Jedynym mankamentem, jaki udało mi się do tej pory znaleźć w tym wędzisku to brak składanej pieszej przelotki. Moja DEIWA EMCAST SURF jest wyposażona w takie cudo i trochę się do tego już zdążyłem przyzwyczaić. W COMPETITION-X mam problem z chowaniem środkowego elementu do pokrowca gdyż Cormoran zrobił za małe grodzie i co prawda wszystkie elementy mieszczą się w pokrowcu, ale przez tą dużą pierwszą przelotkę ciężko jest wcisnąć ten środkowy element do kabury.

Postaram się dla Was przygotować film i reportaż z treningu dalekiego zarzucania tym zestawem, czyli wędziskiem Cormoran SeaCor Competition-X oraz kołowrotka Quick SLS 570 FD. Myślę, że połączenie tych dwóch sprzętów może przynieść ciekawe wyniki w odległościowym zarzucaniu samym ciężarkiem. Ale o tym w kolejnych filmikach.