Na plaży w dzień nie potrzebujemy jakiś specjalnych sygnalizatorów brań innego tego typu sprzętu. Oczywiście, jeśli ktoś preferuje dźwiękowe powiadamianie o braniu to może i coś takiego w dzień też się sprawdzi na plaży, ale chciałbym w tym artykule skupić się na nocnych zasiadkach...

Ja używam dwóch rodzai sygnalizatorów brań. Oba montuje się na koniec szczytówki.

Pierwszy to bardzo podstawowy i stosowany już od dłuższego czasu z powodzeniem – świetlik. Składa się on z małej rurki, w której znajduje się specjalny czynnik, który po przełamaniu zaczyna świecić. Światło przez niego emitowane starcza na jedną zasiadkę, więc nie ma potrzeby zabierania na plażę wielkiego zapasu świetlików. Trzeba tylko zwrócić uwagę na ich termin przydatności do użycia gdyż z tego, co czytałem stare świetliki potrafią świecić krócej i mniej intensywnie.

Drugim z moich sygnalizatorów brań jest migająca dioda, którą zakupiłem całkiem niedawno. Zauważyłem, że kilku wędkarzy stosuje z powodzeniem ten rodzaj elektronicznych sygnalizatorów brań i są z nich zadowoleni. Opisywany sygnalizator posiada 2 diody: czerwona i zieloną. Gdy nie ma brania, miga się zielona dioda (raz na kilka sekund). Jeśli sygnalizator wyczuje branie – zaczyna migać szybko czerwona dioda.

Elektroniczny sygnalizator brań ma jednak małą wadę. Nie jest to mała żywotność baterii gdyż starcza ona na cały sezon albo i nawet dwa. Moim zdaniem zasiadka na plaży z podwójnym zestawem migającym, co chwila jest trochę uciążliwa. Widziałem jak w dość bliskiej odległości znajdowały się 3 podwójne zestawy z tymi sygnalizatorami i uwierzcie mi na słowo na plaży było jak na dyskotece. Sygnalizatory migają z różną częstotliwością i przy ciemnej nocy światło przez nie emitowane jest stosunkowo silne. Do tego, jeśli mamy 6 takich sygnalizatorów obok siebie to zaczyna się robić mało komfortowo :)

PS: niezłym sygnalizatorem brań jest oklejenie szczytówki folią odblaskową i skierowanie na wędzisko światła z np. przekopanej lekko piaskiem latarki.