INFORMATOR MORSKI - wszystko czego szukasz na jednej stronie...
Na skróty: zawody | prognoza pogody | opłaty | ODZIEŻ WŁADEK TEAM
Wedkarski.com to „zaprzyjaźniony” z nami sklep, na tyle znany, że nie trzeba go specjalnie opisywać. Michał odwiedza go, aby dłużej porozmawiać z Rafałem Richertem o optymalnym doborze sprzętu na portowe sandacze. W grę wchodzą dwie metody wędkowania: łowienie z opadu oraz wielce już popularny Drop Shot, dzięki któremu do brań można skusić nawet leniwe ryby okoniowate. Na początku Rafał prezentuje bardzo skuteczne przynęty gumowe: Lunatica firmy Dragon (dobre kolory to m.in. biały lub perłowy z niebieskimi akcentami) oraz miękkie gumy Keitecha o mniej typowej, różowej barwie.
We wspomnianej metodzie Drop Shot nie należy obawiać się większych przynęt – jaskółka w rozmiarze 15 cm wcale nie będzie przesadą! Na haki offsetowe można zakładać także wormy, czyli wszelkie imitacje robaków. Inny, ciekawy rodzaj zbrojenia przynęt wiąże się z użyciem czeburaszek – gumy będą pracowały odmiennie niż w przypadku zastosowania haków jigowych. Jak już pisaliśmy, do połowu sandaczy stosujemy plecionki; optymalna będzie grubość 0,12 mm. Pozostaje wybór odpowiedniego, mocniejszego kija… Propozycji jest kilka: Mikado Inzuma Flash Zander, Konger World Champion Zander i Spro Addiction z c,w do 48 gram (obecnie już na ogół niedostępny i trudny do kupienia). Dla kogoś, kto dysponuje mniejszym budżetem wędkarski.com oferuje wklejanki, np. firmy Mikado. Ich cena zaczyna się już od 100 zł.
Rafał Richert udzielił nam konkretnych, bardzo użytecznych porad dotyczących portowego sandaczowania. Dziękujemy serdecznie, gratulujemy wiedzy i doświadczenia!