INFORMATOR MORSKI - wszystko czego szukasz na jednej stronie...
Na skróty: zawody | prognoza pogody | opłaty | ODZIEŻ WŁADEK TEAM
ego dnia wybrałem się dość późno (jak na mnie) na plażę. Jak wysiadałem z samochodu, było już ciemno. Tym bardziej się ucieszyłem, że w chwilę po zarzuceniu zestawów coś zaczęło się dziać...
Pierwszy dorsz był dość ciekawy, bo ważył 0.9 kg i miał 46 cm. Tego dnia pogoda nie sprzyjała wędkarzom. Wiał porywisty wiatr, który uniemożliwiał dokładne wykrycie brania przez drgającą szczytówkę gdyż ona cały czas drgała :)
Moim sposobem na chwiejącą się i drgającą szczytówkę było cykliczne ściąganie zestawów. Po zarzuceniu i napięciu żyłki, czekałem około 5 minut a następnie ściągałem delikatnie zestaw po kilka metrów. Tę czynność wykonywałem około 3-4 razy, po czym całość wyciągałem na brzeg. Oczywiście, jeśli przy którymś z tych 3-4 ściągnięć, wyczuwałem, że coś na końcu jest, ściągałem wszystko na brzeg. Ten prosty zabieg tego dnia okazał się strzałem w dziesiątkę.
Więcej o tym, co się działo tego dnia zobaczycie w kolejnym moim filmie „4 godziny = 4 kg dorsza z Władka :)”