Wiele można pisać o tutejszych wędkarzach i rybakach. Jeśli kiedykolwiek „sparzyliście” się w kontakcie z kwaterodawcom, to uwierzcie mi nie będzie powtórki z rozrywki w relacji Wy – miejscowy rybak czy wędkarz.

Ja chodząc po tutejszym porcie i zagadując praktycznie wszystkich wędkarzy nie spotkałem się z wrogim nastawieniem lub wyśmiewaniem czegokolwiek. Jak widzą, że coś mam źle to zaraz przychodzą z pomocą. Dla przykładu podam przypadek, gdy próbowałem nawlec na dość mały haczyk filecik śledziowy i nie szło mi to najlepiej. Zaraz jak z podziemi pojawił się wędkarz, który pokazał mi jak filetować rybkę, jak założyć na haczyk odpowiedni kawałek i dlaczego łyśnie tak a nie inaczej...

Osobnym tematem jest dostarczanie bezpłatnej przynęty dla tutejszych wędkarzy przez rybaków powracających z morza. Nie spotkałem się jeszcze z tym by rybak odmówił dania nieodpłatnie kilku sztuk śledzi czy szprotki do celów wędkarskich. Zawsze z chęcią dzielą się swoją zdobyczą z innymi ludźmi i często zagadują, choć po ich twarzach widać, że są zmęczeni wielogodzinną pracą na morzu.