INFORMATOR MORSKI - wszystko czego szukasz na jednej stronie...
Na skróty: zawody | prognoza pogody | opłaty | ODZIEŻ WŁADEK TEAM
Miejsce: falochron portu we Władysławowie. Pora roku: wczesna wiosna. Pora dnia: wczesny ranek, ok. godziny 6:00, właśnie wschodzi słońce. Czyli co? Dobre miejsce i optymalny czas na śledzie! Oto drugi sfilmowany wypad ludzi z Władek Team, którego celem jest połów tej niezwykle popularnej, bałtyckiej ryby. Tym razem duża ławica przypływa w okolice portowej główki, śledzie biorą na różnych głębokościach, a więc dzieje się niemało. Wędkują nie tylko miejscowi, ale też osoby, które przybywają z Redy, Wejherowa czy Pucka. Z jednym z przyjezdnych rozmawia nasz prezes, Michał Ceszke. Panowie poruszają najważniejsze tematy związane z wiosennym śledziowaniem.
Warto wspomnieć, że poza Władysławowem dobrymi „miejscówkami” są na przykład porty w Łebie, Gdyni czy Gdańsku. Dwie rzeczy do zapamiętania to wymiar ochronny śledzi – 16 cm oraz dobowy limit połowu, który wynosi 10 kg na jednego „moczykija”. To aż nadto, więc proponujemy, aby zabierać tylko tyle ryb, ile rzeczywiście potrzebujemy i jesteśmy w stanie „przerobić” w domu. Jak już pisaliśmy, aby efektywnie łowić, potrzebna jest „choinka”, czyli specjalny, gotowy zestaw uzbrojony w pięć haczyków (na więcej nie zezwala obowiązujące prawo!). Poszczególne choinki różnią się zarówno rozmiarem haczyków, jak i przywieszkami, które są przy nich umieszczone. Wszystko wskazuje na to, że śledzie dobrze reagują na kolor srebrny i czerwony. W praktyce ryby biorą nawet na puste (pozbawione wszelakich ozdobników i świecidełek), złote haki. Oczywiście nie raz zdarzają się przyłowy w postaci tubisów, dobijaków, okoni, małych sandaczy, stynek (o charakterystycznym zapachu ogórka) czy pokazanych na filmie, kolczastych kurów.