INFORMATOR MORSKI - wszystko czego szukasz na jednej stronie...
Na skróty: zawody | prognoza pogody | opłaty | ODZIEŻ WŁADEK TEAM
Szczególnie wiosną i jesienią warto wybrać się na poszukiwania dorszy na płytkich wodach przybrzeżnych. Ulubionymi łowiskami są wyrobiska torfu i żwiru ciągnące się wzdłuż Półwyspu Helskiego, od Chałup na wschód. Przeważają tu głębokości od 12 do 20 metrów, co – jak na władysławowskie realia – śmiało można nazwać płycizną. Wędkujemy z łodzi dryfującej w odległości 1-3 mil od brzegu.
Wymienione wyżej terminy oraz podłoża sprzyjają temu, że opisywanych rejonów trzymają się duże okazy, które bardzo często oscylują w granicach 5-8 kg. Niestety, ryby w tak płytkim i jasnym łowisku są bardzo kapryśne i płochliwe. Łowienie dorszy z płytkiej wody sprawia jednak bardzo dużo radości. Zacięta ryba walczy do samej powierzchni i wyciągnięcie jej nie jest tak łatwe jak przy głębokościach w granicach 60-80 metrów gdzie mamy wrażenie, jakbyśmy holowali zaczep.
(zobacz koniecznie dział: Władysławowo wyprawy na dorsze)
Teraz uwaga! Tu słabo sprawdza się opukiwanie dna ciężkim pilkerem. Trzeba cały czas kombinować z kolorami, wielkościami i rodzajami przynęt oraz spinningować. Dorsze z płytkiej wody wciąż przemieszczają się w poszukiwaniu pożywienia, którym jest głównie tubis. Warto eksperymentować także ze sposobem prowadzenia przynęty. Dobrą metodą jest jak najdalszy wyrzut i delikatne dżigowanie pilkerem przy dnie.
Zobacz też:
Wróć na stronę główną morskiego informatora wędkarskiego