Oferta miesiąca

Artemis

Stoczniowców 36 Władysławowo 14517

DODAJ DO ULUBIONYCH aby stworzyć własną listę najlepszych obiektów!
50 zł - 75 zł os.

Julia

Bohaterów Kaszubskich 8 Władysławowo 16615

DODAJ DO ULUBIONYCH aby stworzyć własną listę najlepszych obiektów!
60 zł - 80 zł os.


Koniczna, kolorowa żyłka strzałowa

Jak oceniasz film?
5

Trochę czytałem o zaletach i wadach żyłek i plecionek w morskim i plażowym wędkowaniu. Niewątpliwą zaletą plecionki jest jej zerowa rozciągliwość o może przyczynić się do lepszego rozpoznania brania ryby. Tu jednak wg mnie się kończą zalety plecionki a ja sam rozpoczynam swoją plażową przygodę uzbrojony w kołowrotek z nawiniętą żyłką...

Mamy wiele kolorów, średnic i rodzaji żyłek. Na co jednak zwrócić uwagę przy wyborze tej najlepszej lub najbardziej niezawodnej? Wg mnie i opinii przeczytanych w Internecie nie ma znaczenia kolor żyłki. Możecie w tym przypadku zaszaleć i kupić sobie jakieś „żarówiaste” żyłki, lecz w nocy ich kolor na niewiele się przyda...

Żyłka kolorowa niczym tęcza? To moim zdaniem strzał w dziesiątkę! Żyłka, która co pewien stały odcinek (np. 25m) zmienia kolor to bardzo ciekawa alternatywa dla tradycyjnej żyłki. Ryby nie będą mniej brały jak zaopatrzymy się w taki wynalazek a posiadanie takiej żyłki na kołowrotku da nam możliwość sprawdzania, na jakiej odległości mamy zestaw w morzu.

Gdzieś czytałem, że przy testowaniu kilku wędek, (którą się da dalej rzucić przynętę), pewien „starty” wędkarz naśmiewając się, rzucił wyzwanie tym „nowoczesnym sprzętom”, bo myślał, że lata praktyki w rzucaniu dadzą mu przewagę nad młodzikami z drogimi zabawkami. Dopiero, gdy owi młodzicy, przygotowywując się do „zawodów” wbili pierwszy palik z oznaczeniem dystansu (100 m) owy wędkarz widząc tę odległość, zrezygnował z rywalizacji...

Specjalnie przetoczyłem Wam tę sytuację gdyż ja również myślałem, że jestem w stanie posłać zestaw bardzo daleko w morskie czeluści. Wcześniej, spiningowałem na przeróżnych jeziorach i czasami przy sprzyjającej pogodzie, gdy trzeba było posłać jak najdalej cięższy zestaw typu obrotówka czy wahadłówka udawało mi się to a żuty miałem bardzo celne i powtarzalne. Gdy zakupiłem wędkę nieco lepszą od tych tańszych a do tego wydałem 250 zł na kołowrotek (dedykowany do surfcastingu) to logiczne było dla mnie, że taki zestaw poleci na 150- 200 metrów...

Spiningowanie lekkim lub nieco cięższym zestawem różni się diametralnie od operowania ponad 4 metrową wędką surfcastingową z ponad 100 gramowym ciężarem na końcu… Pewnie jakbym był uzbrojony w tradycyjną żyłkę wyobrażałbym sobie, że na pewno przekraczam przy niemalże każdym żucie magiczny próg 100 metrów. W praktyce jednak nie jest aż tak wspaniale...

Dzięki kolorowej żyłce, w której kolor zmienia się, co 25 metrów jestem w stanie sam kontrolować swoje umiejętności nie przeceniając ich zbytnio. W praktyce okazało się, że zarzucenie gotowego zestawu na odległość 100 metrów jest na obecną chwilę dla mnie nieosiągalne. Większość moich rzutów waha się w przedziale 60-80 metrów. Nie znaczy to, że to odległość mała lub niewystarczająca do złapania porządnej flądry, lecz kolorowa żyłka w prosty sposób weryfikuje nasze wyobrażenia o umiejętnościach, jakimi dysponujemy :)

Warto też dodać, iż przy długim wędzisku i sporym ciężarze wyrzutowym oraz chęci posłania zestawu jak najdalej, trzeba mieć na uwadze wytrzymałość samej żyłki. Grubości żyłek stosowanych w surfcastingu wahają się od 0,24 do 0,5 ale prawdziwym przełomem (jak dla mnie) jest żyłka strzałowa, w której pierwszy odcinek (20-25m) jest grubości około 0.6 mm a następnie zwęża się do 0,28. Oczywiście możemy taki przypon strzałowy wykonać samodzielnie, ale zdecydowanie prościej jest kupić już gotową żyłkę z opisanym przeze mnie przyponem strzałowym a do tego „kolorową” ze zmieniającym się kolorem, co 25 metrów. Taka żyłka to koszt około 30 zł.

Z praktyki wiem, iż czym cieńsza żyłka tym dłuży dystans, na jaki poślemy nasz zestaw. Ma to związek z bezwładnością żyłki oraz jej wysuwaniem się z kołowrotka i przechodzeniem przez przelotki oraz zachowywaniem się w locie. Warto, zatem spróbować i wyposażyć swój zestaw w taką kolorową strzałową żyłkę i potrenować żuty, aby gdy przyjedzie taka potrzeba posłać zestaw na odległość większą niż 100 metrów.

Co do kołowrotka to powiem krótko – musi być taki by Wam się nim dobrze operowało. Watro, jeśli ma jakieś zabezpieczenie przed słoną wodą oraz jest w miarę szczelny by ewentualna „burza piaskowa” nie zamieniła go na typowy młynek do kawy. Jeśli chodzi o średnicę szpuli to praktycznie, czym jest ona większa tym lepiej.

Mój kołowrotek ma do tego wszystkiego taką fajną zwężającą się ku górze szpulę, która dodatkowo ma zwiększyć zasięg wyrzutów. Czy to faktycznie ma wpływ na odległość rzutów tego jeszcze nie wiem (muszę wpierw poćwiczyć). Warto jednak nawinąć na kołowrotek żyłkę podkładową by przy ściągniętym zestawie żyłka była jedynie 1-3 mm płycej niż krawędź szpuli kołowrotka. Dzięki temu będzie się łatwiej odwijać ze szpuli a większa średnica sprawi, że jeden nawój będzie zwierał po prostu dłuższy odcinek żyłki.

Udostępnij!
Wyświetleń: 480

Zobacz więcej:

Morski Sezon Wędkarski 2017 (nowe przepisy i ciekawostki)

15.04.2017
4.8
Odcinek nagrany na

SPRAWDŹ

Opłaty za wędkowanie w morzu - nowa seria...

31.08.2019
4.5
Postanowiliśmy odświeżyć naszą starą serię: Spinning Morski z Władek TEAM. Dziś publikujemy taki niepozorny pierwszy odcinek o opłatach. Za tydzień opowiemy nieco o rybach i o okresach w których można je łowić w porcie...

SPRAWDŹ