INFORMATOR MORSKI - wszystko czego szukasz na jednej stronie...
Na skróty: zawody | prognoza pogody | opłaty | ODZIEŻ WŁADEK TEAM
To już czwarty KLS w sezonie 2016 i drugi, który odbywa się w województwie zachodniopomorskim. Czeka nas daleka droga, ponieważ jedziemy aż do Kołobrzegu. Wynajęty autobus rusza z Władysławowa i zatrzymuje się w Słupsku, skąd podejmujemy
sporą grupę klubowiczów. Po porannej przewie na kawę i ciasto ruszamy dalej, bo przed nami jeszcze sporo kilometrów. Na miejscu wita nas Wiesław Pawlicki – jeden z organizatorów z Piscari Team, który udziela Michałowi wywiadu.
Do rywalizacji w Kołobrzegu ostatecznie staje ponad sześćdziesięciu amatorów surfcastingu, rozstawionych na plaży co pięćdziesiąt metrów. Warunki nie są dogodne, gdyż wieje silny wiatr. Do tego, wbrew początkowym ustaleniom, w pobliżu kilkunastu stanowisk swoje hobby uprawiają kitesurfingowcy, co uniemożliwia niektórym zawodnikom wykonywanie rzutów. Generalnie na plaży mamy „młyn” i nawet przy użyciu konkretnych obciążeń, zestawy wędkarskie szybko przemieszczają się po dnie na prawą stronę.
Jak widać pogoda, a czasem też ludzie, potrafią pokrzyżować nam szyki. Dodatkowym problemem, z jakim spotykamy się podczas uprawiania surfcastingu w cieplejszych miesiącach bywa coś, co potocznie nazywamy „zielskiem”. Osadza się ono na żyłkach, a przede wszystkim na takich elementach zestawów jak krętliki, haczyki oraz ciężarki i skutecznie uprzykrza wędkowanie. Cóż, nie zawsze bywa łatwo, lekko i przyjemnie…