Doświadczeni wędkarze często używają naprzemiennie żyłki i plecionki dostosowując swoje zestawy do zastanych warunków klimatycznych, falowania morza czy żerowania konkretnego gatunku ryby.
Na filmie omawiamy kiedy najlepiej zastosować żyłkę a kiedy plecionkę. Ja natomiast przedstawię wam tu podstawowe zalety i wady żyłki i plecionki w wędkarstwie plażowym nazywanym Surfcastingem.
Uniwersalna średnica żyłki to 0,25 mm. Ta średnica łączy w sobie odpowiednią wytrzymałość z dość cienkim przekrojem, który z kolei pozwala na oddawanie dalekich rzutów. Cienka żyłka stawia też mniejszy opór dla fali, dzięki czemu nie robi nam się balon, który uniemożliwia utrzymanie zestawu w konkretnym miejscu.

Jeśli zależy nam, aby nasz zestaw nie był zakotwiczony w jednym miejscu, a przemieszczał się po dnie morskim, możemy użyć grubszej żyłki np. 0,30 mm; przy zastosowaniu ciężarka dryfującego (kulka, oliwka) jesteśmy w stanie spenetrować większą część łowiska.

Żyłki w porównaniu do plecionek mają sporo zalet. Podstawową jest oczywiście cena i zdecydowanie mniejsza czepliwość roślinności pływającej w toni morskiej. W sprzedaży są też tzw. żyłki koniczne, które bezwęzłowo łączą gruby (0,60) przypon strzałowy z żyłką główną o mniejszej średnicy (np. 0,22)
Część wędkarzy zastanawia się nad tym czy kolor żyłki w surfcastingu ma jakieś znaczenie. Żyłka surfcastingowa powinna być przede wszystkim dobrze widoczna. Szczególnie podczas zawodów wędkarskich, kiedy trzeba cały czas kontrolować swoje zestawy i wiedzieć jak się przemieszczają. Morze jest przeważnie sfalowane i bardzo często nasze zestawy będą penetrować powierzchnię dna, przemieszczając się na bok, co powoduje plątanie zestawów. Wędkarze plażowi najczęściej wybierają żyłki w jaskrawych kolorach (fluo: żółtym, pomarańczowym, czerwonym, zielonym). Takie barwy pozwalają na skuteczną lokalizację zestawu podczas wyrzutu, a także pomagają kontrolować hol ryby.

W nocy najbardziej widoczną żyłką jest oczywiście ta w kolorze białym. Trzeba też zaznaczyć, że na rynku dostępne są żyłki wielokolorowe, które zmieniają swój kolor co 25 metrów. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy precyzyjniej określić odległość rzutu i pozycję przynęty.
Używając żyłki musimy mieć na uwadze że ma ona swoją rozciągliwość. Surfcasting to przeważnie łowienie na znacznych odległościach. Faktycznie żyłka potrafi (przy odległości 100 metrów) nieźle się rozciągnąć, co wpływa na widoczność brań, a także na ich skuteczność. Warto mieć w swoim arsenale zarówno żyłki, jak i plecionki.

Rozciągliwość żyłki przyda nam się przy połowie leszcza, który jest rybą bardzo płochliwą i podczas brania lubi poobracać przynętę w pysku. Dzięki rozciągliwości żyłki, mniej się płoszy, a sama żyłka skutecznie amortyzuje też odjazdy dużych okazów i pomaga przy holu.

Dbajmy również o jakość naszych żyłek. Stare i zwietrzałe żyłki mogą nie wytrzymać przy zacięciu i holu ryby.
Czy zatem nie lepiej użyć w surfcastingu plecionki? Czy przy dalekich rzutach nie lepiej skorzystać z czegoś co się nie rozciąga?  Plecionki z powodzeniem używamy do połowu płastug, czyli naszych fląder. Ta ryba bierze bardzo różnie i czasami jest to delikatne puknięcie, które możemy zobaczyć, łowiąc jednie plecionką o niewielkiej rozciągliwości.

Cienka plecionka sprawdzi się nam również podczas łowienia przy dużych falach. Zastosowanie o połowę cieńszej od żyłki plecionki da nam lepsze cieńcie fal, a co za tym idzie - precyzyjnie będziemy w stanie określić moment brania.

Jacek Frączek (sekretarz Władek TEAM 2017) używa plecionek o średnicy od 0,12 do 0,15mm. Zalety plecionek to przede wszystkim znacznie większa wytrzymałość od żyłki przy tej samej średnicy, co daje nam możliwość dalszego wyrzutu zestawu. Oczywiście rozciągliwość jest też bardzo istotna i przy łowieniu na spore odległości plecionka bardzo skutecznie przenosi branie ryby na szczytówkę.

Dodatkową zaletą plecionki jest przenoszenie makronaprężeń, co przydaje się przy łowieniu na podciąganego. Doskonale czuć każdą muldę na dnie czy zaczep.

Niestety plecionki mają też swoje wady, do których w pierwszej kolejności należy zaliczyć cenę i zdecydowanie większą czepliwość roślinności, która bardzo często jest zawieszona w toni morskiej.