INFORMATOR MORSKI - wszystko czego szukasz na jednej stronie...
Na skróty: zawody | prognoza pogody | opłaty | ODZIEŻ WŁADEK TEAM
Michał Ceszke wybiera się do Wejherowa, aby odwiedzić nasz zaprzyjaźniony sklep wędkarski „RED”. Na miejscu rozmawia ze sprzedawcami i jednocześnie doświadczonymi wędkarzami: Witoldem Polakowskim (właściciel sklepu) i Olgierdem Runtzem. Panowie omawiają wymagania, jakim powinny sprostać kołowrotki przeznaczone do łowienia troci oraz do trollingu belonowego.
Pierwszy temat to młynek odpowiedni do morskiego trociowania. W tym przypadku ceny sprzętu zaczynają się od ponad 100 zł, a kończą… powiedzmy, że na znacznie wyższej kwocie (chociażby Shimano Stradic). Prezentowane na filmie modele to między innymi Shimano Sienna, Okuma Ceymar i Daiwa Ninja. Polecane kołowrotki z nieco wyższej półki to produkty znanej i cenionej firmy Penn, odporne na słoną wodę. Te bardzo solidne maszynki kosztują od 360 do ponad 600 zł. Taki „kręcioł” powinien posłużyć nam już znacznie dłużej…
Jeśli zaś chodzi o majowy trolling na Zatoce Puckiej (Ogólnopolska Belonada 2017) warto zainwestować w kołowrotek o rozmiarze 5000 lub 6000. Chyba najskuteczniejszym sposobem na morskie „bociany” jest zdecydowany, typowo siłowy hol. Wbrew pozorom nie trzeba tu jednak inwestować dużych pieniędzy, bo już za około 150-180 zł nabędziemy optymalny sprzęt. Witold i Olgierd polecają dwa modele firmy Mistrall: Seamaster oraz Oceanis. Poza przystępną ceną i przyzwoitą jakością mają one jeszcze jedną zaletę – można je z powodzeniem stosować do połowu dorszy, szczególnie z łódek, na głębokościach 10-20 metrów. Takie wędkowanie jest bardziej finezyjne niż połów z kutrów. Spróbujcie sami!