Nadszedł długo wyczekiwany przez nas dzień 1 maja. Na plaży byliśmy już o 6:00, by zorganizować stanowisko Władek TEAM i wygrodzić teren. Każdy zaangażowany w tą inicjatywę klubowicz miał wyznaczone jakieś zadanie. Cześć oficjalna, tak jak zapowiadaliśmy, rozpoczęła się o godzinie 9:00. Pierwsze wędki położyła Izabela Weinmann z firmy Grauvell. A dalej poszło już z górki… ale stało się tak dzięki dobrej organizacji, podziale obowiązków i zaangażowaniu nie tylko „Władkowiczów”, ale też mieszkańców miasta oraz turystów z całej Polski.

Z minuty na minutę przybywało osób, które chciały uczestniczyć w tej niecodziennej inicjatywie. Wszystkie wędziska, które wzięły udział w ustanawianiu Rekordu Guinnessa oklejaliśmy specjalnymi, okazjonalnymi naklejkami – to z pewnością cenna pamiątka po całym przedsięwzięciu. Wśród sprzętu leżącego na plaży znalazły się najrozmaitsze typy wędkarskich kijów – od batów i „surfcastingów”, poprzez spinningi, aż po krótkie „podlodówki”. Tysięczna sztuka należała do jednego ze sponsorów – firmy Konger, a ostatnia – do małej dziewczynki, co pokazujemy w niniejszej relacji.

W sumie ułożyliśmy linię z 1067 wędek, o łącznej długości ponad 3,5 kilometra! Tym samym warunek konieczny do wpisania nas do Księgi Rekordów Guinnessa został spełniony z nawiązką! Huuuura!