INFORMATOR MORSKI - wszystko czego szukasz na jednej stronie...
Na skróty: zawody | prognoza pogody | opłaty | ODZIEŻ WŁADEK TEAM
Na zawody w Ostrowie zapisało się ponad sześćdziesięciu morskich wędkarzy. Ponieważ odbywały się one w sezonie letnim, ze względu na dużą liczbę wczasowiczów na plażach, organizatorzy zdecydowali się na rozegranie ich w godzinach wieczornych i nocnych (od 19:00 do 6:00). To nowość dla Klubowej Ligi Surfcastingowej, ale taka forma z pewnością stanowi urozmaicenie wędkarskiego współzawodnictwa. Zawody rozgrywane są pod hasłem „leszczowania”, więc wiadomo, na jakie ryby w pierwszej kolejności liczą surfcastingowcy.
Leszcz w morzu? Tak, to nic niezwykłego. Ryby te, uznawane ogólnie za słodkowodne występują również w przybrzeżnych wodach Bałtyku, który jest morzem o niskim stopniu zasolenia. Bardzo dobrym łowiskiem „leszków” jest na przykład Rozewie. Na haczyki – w odróżnieniu od połowu fląder czy dorszy – zakładamy dendrobeny (najczęściej od dwóch do czterech sztuk), a nie fileciki śledziowe. Są one bardzo trwałą przynęta, w odróżnieniu od rosówek, które w morzu dość szybko tracą „świeżość”. Poza leszczami późnym wieczorem i w nocy jak zwykle liczyć można na brania płastug. Polując na flądry warto zmienić zestaw na bogatszy we wszelkiego rodzaju dodatki i ozdobniki, takie jak na przykład różnokolorowe koraliki, gdyż ryby te są bardzo ciekawskie i wabią je wszelkiego rodzaju „świecidełka”.
Na filmie wypowiadają się Mariusz Bizewski z klubu „Pomuchel” oraz Jacek Frączek z klubu „Belona”.