Rodzaj: Wędkarstwo
Autor: Natalia Radtke
Port to chyba najbardziej charakterystyczne miejsce. Myślę, że nie ma takiego miłośnika Władysławowa, który nie odwiedziłby tego miejsca latem. Późną jesienią aura tego miejsca jest zupełnie inna. Niebo pełne deszczowych chmur, nadaje zupełnie inny, nostalgiczny klimat. Podczas sztormu kutry rybackie nie wypływają z portu, więc za dużo się w taki dzień w porcie nie dzieje. Jedyne, co przykuło moją uwagę to grupa ludzi z kamerami i aparatami fotograficznymi przy „zielonej latarni”, która znajduje się na końcu trasy spacerowej w porcie. Podejrzewam, że były to jakieś warsztaty filmowe/fotograficzne, lub kręcili jakiś krótki spot, w którym główną rolę gra kobieta prowadząca wózek inwalidzki, bo trwały przygotowania do takiej sceny, w momencie jak mijałam całą grupę. Ciekawa jestem, co 'przywiało' ludzi z Warszawy w to miejsce. Mam nadzieję, że niedługo się tego dowiemy. P.S. Spacer po porcie w deszczowy dzień to nie lada wyzwanie. Momentami tak padało, że bałam się o cały sprzęt fotograficzny. Do tego chłód i wiatr. Pogoda ewidentnie chciała zniechęcić wszystkich do spacerów z aparatem. Mi jednak udało się wyskoczyć na tyle, żeby pokazać Państwu skrawek naszego miasta.
Komentarze